Recenzja filmu

Trzeźwe potwory (2012)
Jon Wright
Richard Coyle
Ruth Bradley

Cheers!

Jeśli lubicie monster movie i komedie w wyspiarskim wydaniu, to ich połączenie w "Trzeźwych potworach" będzie dla Was zjadliwe.
Można powiedzieć, że jestem fanem szeroko pojętego kina klasy Z oraz wszelkiego typu monster movie. Z uporem maniaka potrafię oglądać je jeden za drugim tylko po to, by trafić na coś wartego uwagi. Niestety bardzo rzadko następuje takiego odkrycie. Chociaż w zasadzie może nawet na szczęście, w końcu szukanie grzybów w nieznanym lesie to wyzwanie, a zbieranie pieczarek w pieczarkarni to po prostu nuda. Nie poddaję się zatem i ciągle szukam. Takie poszukiwania "potwornych" perełek doprowadziły mnie w końcu do obejrzenia "Trzeźwych potworów".

Akcja filmu toczy się na jednej z irlandzkich wysepek, w pobliżu której pewnej nocy spada do wody meteoryt. Dwoje stróżów prawa: alkoholik Ciarán O'Shea (Richard Coyle) i pracoholiczka Lisa Nolan (Ruth Bradley) wspólnie z miejscowym ekologiem morskim Adamem Smithem (Russell Tovey) badają wyrzucone na brzeg walenie. Nie byłoby w tym nic zagadkowego, gdyby nie ich dziwne okaleczenia. Szybko okazuje się, że okaleczenia zwierząt morskich to tylko początek. Zaczynają ginąć mieszkańcy wyspy. Jedynym ocalonym z takiego ataku jest miejscowy pijaczek Paddy Barrett (Lalor Roddy). To naprowadza naszych bohaterów na pomysł, że jedyną obroną przed potworami jest alkohol i odizolowanie ich od wody. Aby nie wzbudzać paniki, organizują w miejscowym pubie wielką libację dla wszystkich mieszkańców wyspy. Niestety zaczyna padać, a potwory tak łatwo nie rezygnują z posiłku.



Przez pierwsze kilka minut filmu obawiałem się, że trafiłem na kolejną parodię najeźdźców z kosmosu, a tych  z zasady nie trawię. Na szczęście bardzo szybko przekonałem się, że jest to horror w wydaniu komediowym. A w zasadzie jest to komedia z elementami horroru. Film jako całość rewelacyjny nie jest, ale to żadne zaskoczenie. Twórcom nie udało się uniknąć schematyczności akcji. Zanotowałem w nim jednak dość sporo pozytywnych zaskoczeń. Po pierwsze wygląd samych morskich potworów. Jak na film tej klasy były naprawdę na dobrym poziomie. O dziwo nie były zlepkiem plasteliny i papier-mâché, ani wytworem komputerowego specjalisty od efektów specjalnych, który ukończył zaledwie podstawowy kurs informatyczny. A takie właśnie potworki najczęściej znajdują się w horrorach klasy Z. Widać, że poświęcono sporo czasu na ich tworzenie i choć można im co nieco zarzucić, to jednak efekt końcowy jest zadowalający.



Po drugie miejsce akcji i sama gra aktorska. Twórcom "Trzeźwych potworów" udało się uniknąć Asylumowych ujęć trzyosobowego tłumu. Mała wysepka znacznie ograniczyła potrzebę statystów i pozwoliła na zbudowanie specyficznego irlandzkiego klimatu. Sami bohaterowie zostali wykreowani przez naturalnie wyglądających aktorów, a nie przez  wymuskanych Amerykanów. Dobór aktorów i miejsca akcji jak dla mnie okazał się tutaj trafiony. Można się oczywiści czepiać wyjątkowo trzeźwego alkoholika czy bardzo łatwo upijającej się abstynentki-pracoholiczki, ale to przecież jest komedia. Właśnie takie przerysowanie postaci świadczy o zdrowym podejściu do zabawy podczas pisania scenariusza. Sam humor w filmie jest na dobrym poziomie. Nie jest on co prawda typowo brytyjski, ale można się pośmiać, w kilku momentach nawet bardzo.



Złośliwi będą twierdzić, że walka z potworami za pomocą upijania się jest karygodna, ale czego spodziewacie się po komedii? W końcu samo przedstawienie libacji w pubie pokazuje, jak można się bawić w Irlandii. Jest tam naprawdę dobra zabawa, a alkohol jest tylko dodatkiem (koniecznym rzecz jasna do przeżycia ataku stworów). Samo zwalczanie potworów, jego poszczególne etapy oraz zakończenie są strasznie przewidujące, jednak humorystyczna konwencja filmu sprawia, że nie jest to aż tak rażące. Jeśli lubicie monster movie i komedie w wyspiarskim wydaniu, to ich połączenie w "Trzeźwych potworach" będzie dla Was zjadliwe. Zwłaszcza podczas wieczornego spotkania ze znajomymi przy piwku.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones