Ja tego filmu nie widziałam (jeszcze). Na razie, dzięki uprzejmości pewnej niewiasty (dziękuje jej bardzo raz jeszcze :) ) film ten pozyskuję systematycznie i pod koniec tygodnia powinnam go mieć, a ze względu na sesje obejrzę go w przyszłym tygodniu (mam nadzieję, że są napisy lub lektor).
Odnośnie recenzji, oczywiście każdy może napisać od siebie co sądzi, ale to zależy od gustu. Osoby, które nie interesują się taką tematyką, stwierdzą że to nudy i szkoda czasu. Widze, że Ty się lubujesz w takich historiach (podobnie jak ja zresztą :P ) i dlatego Ci się podoba ten film. Do szerszej publiki w Polsce on raczej nie ma szans sie dostać. Sama wiem jak nie łatwo było go zdobyć. Jednak jak wiadomo sztuka płynie na dnie, a rzeczy blache, mało istotne na wierzchu.
Tak czy siak jak obejrzę i zrozumiem o co tam chodzi to napewno zostawię swoją "recencję" :D Ale ostrzegam, że od dłuższego czasu polowałam na ten film i z niecierpliwością czekam zanim go zobaczę :)

mam złe wieści. nie ma ani polskich napisów do tego filmu ani angielskich.
są jedynie francuskie, hiszpańskie (?), portugalskie i rumuńskie.


...

oj to niedobrze... Oznacza to, że obrazki powinny wystarczyć. Postaram się wczuć o czym mówią :P

Hiszpański jest dość prosty do zrozumienia, zwłaszcza gdy zna się włoski lub francuski ;)

gdy zna się włoski lub francuski. Ja nie znam ani jednego, ani drugiego. Zresztą, oglądanie przez kilka lat telenowel coś musi znaczyć i powinnam sobie poradzić. A jak nie to doczytam gdzies w internecie o co tam chodziło :P

najprościej jest gdy zna się hiszpański.
mogę się mylić, ale wydaje mi się, że to chęć obejrzenia Daniela Bruhla kieruję Tobą (koleżanko nade mną). ;)

Ależ skąd :P Czytałam sporo o Salvadorze (jako czlowieku) i to tylko utwierdziło mnie, że film musi być ciekawy. Dla mnie oglądania wymyślonych historyjek nie jest ciekawe. Oglądanie filmu ze świadomością że wyglądało to mniej więcej tak, jest ciekawe. Tym bardziej, że to m.in. śmierć tego człowieka przyczyniła się do wyzwolenia Hiszpani.
Nie przeczę, dowiedziałam się o tym filmie własnie dzięki temu, że zaczęłam się interesowac tym własnie aktorem. Nic nie poradzę, że to akurat on musiał tam zagrać. Jak grał by tam ktoś inny to tez bym obejrzała. Trochę to smutne, że w TV nie puszczają tego typu filmów, lecz wkółko powtarzają tą samą sieczkę :/
Wie ktoś jak dostac napisy, chociaż angieskie?
A Ty koleżanko chyba podałas mi własnie ten link, o ile się nie myle, wiec wnioskuję, ze też lubisz tego aktora :>

tak tak, to ja :)
no ja mam tak samo, też go lubię (oczywiście bez wpadania w skrajności). chyba najbardziej za to, że wiem, że film z jego udziałem można spokojnie obejrzeć i nie trafię na jakąś amerykańską szmirę, tvnowskiego wycirucha :D oby tak dalej Bruhl!
film wydaje się być ciekawy. a jeszcze oparty na faktach głębiej porusza. no fanką fantastyki to także nie jestem (lekko powiedziane).
Och, napisy. też mnie ograniczają. ktoś mógłby się zlitować i przetłumaczyć.

Tak się zastanawiam nad tymi napisami i nie chce mi się wierzyć, że nie było tego filmu w innych krajach. Z tego co wiem to była duza produkcja w Hiszpani i napewno gdzies zagranicą był on w kinach więc i napisy po angielsku powinny być! Kwestia tylko ich znalezienia :/
A propos, bardzo podobają mi się ujecia. Te amerykańskie są takie banalne, a w "salvadorze" ładnie są pokazane niektóre sceny. Wszytsko było by pieknie, gdyby nie te napisy :/
Jakby ktoś miał, to prosze o podzielenie się

Mam ten film z angielskimi napisami (DVD9 wydawnictwa DaAPlaneta).

"Te amerykańskie są takie banalne" - prosze Was, nie generalizujmy! W USA tez powstają filmy, w których widac, że twórców zadbali o stronę wizualną.
Także jestem ciekawa tego filmu. Film musiał być dobrze przyjęty w Hiszpanii, widziałam fragment wyreczenia nagród Goyi, burza oklasków.
Po tylu latach napisy angielskie są w sieci, postaram sie zabrac za ten film jutro:). Wygląda na to, że to jedna z najlepszych ról Bruhla (wolałabym po niemiecku, no ale cóż;)

Zgadzam się, bardzo dobry film. Oglądałam go w wersji z rosyjskim lektorem (dość łatwo można znaleźć w sieci). Napisy angielskie są dostępne, ale z tego co zauważyłam wybiórcze i niedokładne.
(spoiler)
Pierwsza połowa filmu miejscami trochę się dłużyła...zwłaszcza te zawiłe historie z kobietami etc. Uważam też, że położono zbyt mały nacisk na ideologiczne i polityczne motywacje grupy, do której należał Salvador...liczyłam na więcej sporów, rozmów na ten temat.
Bardzo zainteresowała mnie postać tego więziennego straznika. Czy ktoś z was wie może, na ile autentyczna była ta więź jaka łączyła go z Salvadorem ? Mimo początkowej niechęci, z biegiem czasu wyraźnie zawiązała się między tymi bohaterami nić wzajemnego zrozumienia i sympatii. Zastanawiam się też, jak potoczyły się dalsze losy strażnika - jakie konsekwencje spotkały go po tych końcowych okrzykach i "buncie"; czy zrezygnował z pracy w więzieniu, czy zaagnażował się jakoś w działalność opozycji...Spotkanie z Salvadorem wyraźnie zmieniło jego życie i wpłynęło na poglądy na temat reżimu dla którego pracował.
Co do samej egzekucji - pokazana w brutalny, dosadny sposób...aż trudno uwierzyć, że w latach siedemdziesiątych, w środku Europy dochodziło do takiego barbarzyństwa. Poza tym sposób w jaki uśmiercono chłopaka - garota? Boże, nie mogli go rozstrzelać albo powiesić? To przynajmniej skróciłoby jego męki, a tak jedynie przedłużyli jego agonię. (może miała to być jakas dodatkowa forma tortur?)

W każdym razie gorąco polecam. Film robi duze wrażenie i dziwię sie, że w Polsce o "Salvadorze" ani widu ani słychu. W końcu Bruhl jest już dośc rozpoznawalnym aktorem, a film był nagradzany i nie należy do jakichś niszowych, niskobudżetowych produkcji.