PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119808}

Tristan i Izolda

Tristan + Isolde
7,0 48 234
oceny
7,0 10 1 48234
Tristan i Izolda
powrót do forum filmu Tristan i Izolda

Nie ma nic wspólnego z oryginalnym poematem o Tristanie i Izoldzie,jest płytki jak
kałuża,pozbawiony etosu rycerskiego i honoru.Nie przekazuje żadnych wartości moralnych i
wiedzy o epoce.Prawdziwe nieporozumienie !!!

ocenił(a) film na 10
Mariali

Bardziej Ci współczuć czy żałować? Film ogląda się bardzo dobrze i tak go trzeba traktować a nie doszukiwać się etosu i wartości moralnych. Dla Wojny światów dałaś 10/10 - i to wg Ciebie jest arcydzieło. Jednak trzeba Ci współczuć a nie żałować.

użytkownik usunięty
Kronos22

Przepraszam, ale po prostu muszę rozłożyć Twoją wypowiedź na czynniki pierwsze. Jest durna i nie wnosi niczego konstruktywnego do całej dyskusji. Wiadomo z niej tylko tyle, iż uruchomił Ci się mechanizm obronny i postanowiłaś za wszelką cenę ochraniać swój ukochany film:
1) "Film ogląda się bardzo dobrze i tak go trzeba traktować", komuś kto odnajdzie jakikolwiek sens logiczny w tym zdaniu, oraz powie mi jak w końcu mam go traktować, oddaje rękę królewny i połowę królestwa (nagroda tak w klimatach filmu ;-) ).
2) "a nie doszukiwać się etosu i wartości moralnych". A czemu nie? Jeśli Mariali ma ochotę, może doszukiwać się tam nawet dowodów na to, iż z dwukrotnie zaparzonej wody wychodzi gorszej jakości herbata. Wolno jej. Inna sprawa, iż, jak zaznaczył poniżej Andy77, przekaz wartości moralnych jest tam tak nachalny, jak mój wujek podczas wesela (dla mnie nawet, aż nazbyt widoczny).
3) "Dla Wojny światów dałaś 10/10 - i to wg Ciebie jest arcydzieło." - nie ma to jak rzetelna krytyka. Zgnojmy hama bo ma inny gust. Jest to wręcz o tyle bezczelne, że weszłaś specjalnie na jej konto i wyszperałaś filmy, którym dała 10/10, tylko po to, by je tu przytoczyć i pokazać, że jest "gupia".
4) "Bardziej Ci współczuć czy żałować?(...) Jednak trzeba Ci współczuć a nie żałować". Kobieto (bo podejrzewam, że jesteś kobietą - jeśli się mylę przepraszam), ona po prostu stwierdziła, że film jej się nie podoba, a Ty zachowujesz się, jakby Ci zabiła matkę łyżeczką, albo zwyzywała używając najgorszych epitetów.

Słowem, opanuj się, pani Kronos. Więcej luzu, tolerancji i dopuszczenia innych do posiadania własnego zdania. To jest tylko film. I choć nawet wskazane jest, by kontorwać argumenty, z którymi się nie zgadzamy, to róbmy to w cywilizowany i wnoszący cokolwiek sposób (znów - patrz na post Andy77- da się? Da). A jesli nie wiemy co powiedzieć, to, na Boga (lub bogów, czy w co tam wierzymy lub nie wierzymy), ZAMILCZMY.

ocenił(a) film na 1
Kronos22

Hmm.Moja ocena dotyczy jedynie filmu,nie oceniam gustu innych a tym bardziej ich samych w sobie.A co do "Wojny światów" - nie jest może aż tak wierną adaptacją książki jak bym chciała ale został zachowany jaj klimat co jest trudne do osiągnięcia szczególnie w produkcjach s-f "made in USA".W większości filmów s-f efekty specjalne starają się przytłumić klimat filmu,w "Wojnie światów" reżyserowi się to nie udało na szczęście.
Wracając do Tristana i Izoldy" zasadniczo film nie różni się wiele od dzisiejszych standardowych romansów filmowych i komedii romantycznych dzięki temu jest łatwy do przełknięcia dla współczesnej młodzieży,która wczesnośredniowieczne normy społeczne określiła mianem "betonu" lub "konserwy" i na pewno nie spotkało by się z tak entuzjastycznym przyjęciem jak film który teraz omawiamy.

ocenił(a) film na 8
Kronos22

Ja powiem tak, każdy przed oglądaniem jakiegoś filmu, a zwłaszcza ekranizacji tudzież adaptacji jakiegoś dzieła literackiego, czegoś od tego filmu oczekuje. Jedni wspaniałej historii miłosnej, inni pasjonujących opisów walku, czy jak też autor/ka postu etosu rycerskiego. "Dzieje Tristana i Izoldy" są na tyle doskonałe, że zadowalają czytelników płci męskiej, ale zarówno kobiety. Mężczyźni odnajdą tam topos poświęcenia, walki, honoru,a płeć piękna motyw wielkiej miłości. I jeśli chodzi o moją prywatną opinię, to dzięki Bogu, reżyser skupił się głównie na wątku miłosnym, bo co tu dożo mówić- jestem niespełnioną romantyczką. Więc naucz się, proszę akceptować czyjeś zdanie. Mariali nie znalazła tu tego czego szukała, więc może to głośno powiedzieć. A znowu co do autorki postu- moim zdaniem to film wcale nie jest pozbawiony przekazu wartości moralnych i etosu. Tylko, że nie do końca odzwierciedla książkę. Ale przecież nie musi. Aczkolwiek absolutnie nie krytykuję Twojej opinii,bo możesz o tym filmie myśleć cokolwiek chcesz. Tak samo i ja.

ocenił(a) film na 5
Mariali

Chłam i gniot to może nie, ale z "Dziejami Tristana i Izoldy" nie ma nic wspólnego poza chyba imionami bohaterów. Kto się spodziewał legendy z cyklu arturiańskiego, albo opowieści Bédiera to się zawiódł. Np. trochę ja.

ocenił(a) film na 7
Mariali

Witam, dla mnie film świetnie trzyma klimat wczesnego średniowiecza, wciąga i porusza. Mnie reżyser już przyzwyczaił do własnej wizji często zupełnie innych niż te oryginalne zresztą producent Ridley Scott czyni podobnie. A co do etosu i wartości moralnych hmm poświecenie wielkiej miłości dla dobra ojczyzny dla jednych to poświęcenie patriotyzm a dla innych głupota. Na pewno zawiera jednak jasny przekaz wartości moralnych..

ocenił(a) film na 8
Mariali

tak w sumie to pokazuje etos rycerski: wybrał walkę za ojczyznę, nie miłość ;) zgadzam sę więc z Andy77 :)

Mariali

zdecydowanie się zgadzam z autorem wątku, film jest po prostu 'płaski'.

ocenił(a) film na 10
Eryniae

płaski?może jestem jakąś przewrażliwioną babą ale na końcu zawsze uronię łzę czy dwie a oglądałam ten film już kilka razy.muzyka przepiękna buduję nastrój.rzeczywiście film nie ma nic wspólnego z książką ale wcale tego od niego nie oczekiwałam.akcja może nie powala na kolana ale to też mi nie przeszkadza,dla mnie to przede wszystkim piękny film o miłości i z takim nastawienie zasiadam za każdym razem przed tv.

użytkownik usunięty
aisa_2611

"Nie ma nic wspólnego z oryginalnym poematem o Tristanie i Izoldzie"- nie musi mieć nic wspólnego, bo to nie jest jakaś wierna ekranizacja. osobiście mi się podoba historia przedstawiona w filmie, aniżeli w książce. zero magi, czarów, eliksirów wspomagających rzekomą miłość. Piękna opowieść o uczuciu, które zrodziło się w czasach wojny. realistyczne i tyle.
",jest płytki jak kałuża,pozbawiony etosu rycerskiego i honoru.Nie przekazuje żadnych wartości moralnych i
wiedzy o epoce." - na pewno nie jest płytki! tak jak już wspomniałam, jest to cudowna historia. Film przekazuje wiele wartości moralnych. Tristan był wierny swojemu królowi, wybrał dobro kraju, odłożył miłość na drugi plan, ale nawet taki rycerz musiał się kiedyś złamać. Kochał Izoldę, ale Markowi zawdzięczał życie i nie mógł z czystym sumieniem zdradzać swojego pana.

Piękne scenerie (w tym mgliste lasy), ciekawa fabuła, wspaniała muzyka, dobrana obsada .. to wszystko buduje klimat średniowiecza i wpływa na obiektywną ocenę produkcji.

nie zamierzam Cię krytykować, bo każdy ma prawo do swojego zdania. Mi się osobiście film b. podobał, ale różne są gusta.
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10

nie zamierzasz mnie krytykować? przecież napisałam że film mi się podobał człowieku.Jezu jak mnie tacy ludzie wkurzają,podpinasz się pod moją wypowiedzi wklejasz posty z wypowiedzi innych ludzi co zupełnie nie ma nic wspólnego z tym co ja napisałam.

użytkownik usunięty
aisa_2611

wybacz, ale moje słowa były skierowane do założycielki postu, nie zauważyłam, że podpięłam się pod Twoją wypowiedź. każdemu się może zdarzyć. wkleiłam części wypowiedzi założycielki tematu, to chyba widać, jak byś się wysiliła, zobaczyłabyś, że nie zwracałam się do Ciebie.

ocenił(a) film na 10

ty też się nie wysiliłaś pisząc ten post a ja czytam to co jest pisane odnośnie mojej wypowiedzi a nie wszystkich tu obecnych.tyle z tego dobrego że film nam obu się podoba.pozdrawiam

""Nie ma nic wspólnego z oryginalnym poematem o Tristanie i Izoldzie"- nie musi mieć nic wspólnego, bo to nie jest jakaś wierna ekranizacja." <- ale chyba wypadałoby, aby film miał coś więcej wspólnego z literackim pierwowzorem niźli tylko tytuł, co?
Może film nie jest chłamem i gniotem, ale bardzo mnie zawiódł. Owszem, ma wartości moralne, ale czy prawdziwy Tristan zachowywał się zgodnie z etosem? Z tego co pamiętam to oboje byli bardzo przebiegli i nawet jeżeli literackiego uczucia nie można nazwać prawdziwą miłością, to było ono według mnie silniejsze.

użytkownik usunięty
Eldunari

ale było wywołane jakim napojem! to nie jest miłość. z kolei mnie miło zaskoczyła taka wersja tej legendy, żadnych czarów i tej całej absurdalnej magii.

użytkownik usunięty

jakimś*

Przecież to napój miłosny, więc, jak sama nazwa wskazuje, wywołuje miłość.

użytkownik usunięty
Eldunari

ale to uczucie powstałe pod wpływem jakichś czarów, nie jest szczere ani prawdziwe.

A kiedy zaczyna się prawdziwa miłość, a kończy zakochanie? Co z przywiązaniem? Jest jakaś uniwersalna definicja miłość? Co ją wywołuje i, co najważniejsze, czy miłość w ogóle istnieje?

Mariali

W tamtych czasach nie było etosu rycerskiego to produkt co powstał dopiero w 12 w.A honor jest tylko że też orginalnie pokazany podobnie jak w pierwowzorze literackim...A sam film jako adaptacja jest całkiem dobry jako ekranizację polecam ten
http://www.filmweb.pl/film/Tristan+i+Izolda-1998-37536

Mariali

hah... a Ty co chciałaś ??
Wiersze i listy miłosne ??
Bez przesady !! Ludzie już nie przepadają za takimi smentasami... więc nie robią już takich poematów miłosnych i dobrze !
Jak poszukujesz rycerskiego honoru i epoki to kup sobie strój rycerski na allegro i zagraj w domu kultury ...

ocenił(a) film na 10
DiDi_RamBo

zgadzam sie.
+ jak dla mnie film jest bardzo dobry .

użytkownik usunięty
Mariali

Taaa....

Mariali

Prawda jest taka, że nigdy nie znajdziemy idealnego odzwierciedlenia legendy, czy też wydarzeń historycznych w filmach.

Mariali

+ najnudniejsza scena erotyczna w historii kina:)

ocenił(a) film na 5
Mariali

Skopali i tyle... Ksiazka moze i nie jest wciagajaca i pochlaniajaca, ale mimo wszystko ten film nie zasluguje na tytul "Tristan i Izolda"... Jestem rozczarowana,

ocenił(a) film na 10
sylwia_ami_2

Najnudniejsza scena erotyczna? Nie chcę nikogo obrażac, ale w dzisiejszych czasach kino jest tak bardzo przesiąknięte seksem i to w zbyt dużych ilościach, że oglądałam sceny Tristana i Izoldy ze łzami w oczach. Wreszcie coś subtelnego, prawdziwego, łagodnego. Ten film jest przesiąknięty miłością i przede wszystkim BÓLEM. Każdy ma prawo do własnej opinii, więc nie będę się z nikim o nic kłócic, przecież sama nie lubię wielu filmów, które ktoś inny może uwielbiac, Ale Tristan i Izolda jest moim ulubionym filmem już baardzo, bardzo długo, a muzyka.. to pianino nadaje takiego nastroju, że od razu zaczynam płakac. Piękna historia nieszczęśliwej miłości.Wzrusza mnie za każdym razem jeszcze bardziej, po prostu Arcydzieło ! :) Zachęcam do oglądania!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones